TDT

AKTUALNOŚCI

Nasze stanowisko wobec ujawnionych faktów

TDT

"Należy zaszczepić w sercach ludzi,
zwłaszcza młodych,
szczere i głębokie przekonanie,
że świat potrzebuje braterskiej miłości,
której wyrazem może być decyzja o darowaniu narządów".


Jan Paweł II

"Należy zaszczepić w sercach ludzi,
zwłaszcza młodych,
szczere i głębokie przekonanie,
że świat potrzebuje braterskiej miłości,
której wyrazem może być decyzja o darowaniu narządów".

Jan Paweł II

Wobec ujawnionych faktów my, pacjenci po przeszczepie, członkowie Stowarzyszenia Transplantacji Serca - Koło "Zabrze", wdzięczni lekarzom, dawcom i ich rodzinom, czujemy się w obowiązku zaapelować o nieustawanie w przejawach braterskiej miłości, o której mówi Jan Paweł II. Szczęśliwi, otrzymawszy w darze drugie życie dzięki przeszczepowi serca dokonanemu w Klinice Transplantologii w Zabrzu prosimy dziś o wysłuchanie naszego głosu.
Zwracamy się do wszystkich Polaków - wsłuchujących się w doniesienia mediów - o umiar, powściągliwość i zdrowy rozsądek w fomułowaniu ocen i opinii, w ferowaniu łatwych wyroków.
Jesteśmy zdania, iż to, co mówi się i pokazuje w mediach przy okazji sprawy zatrzymanego kardiochirurga, bardzo szkodzi nie tylko pacjentom czekającym na transplantacje ratujące im życie, ale także uczciwym lekarzom z oddaniem i wysokim profesjonalizmem przeszczepiającym narządy śmiertelnie chorym.
Złych, skorumpowanych ludzi trzeba w każdym środowisku napiętnować, ścigać i sądownie karać. Nie wolno zgadzać się na czyny niegodne człowieka, nie wolno dawać przyzwolenia na nieuczciwość lekarzy, w których rękach spoczywa życie bezgranicznie ufających im pacjentów.
Nie może jednak ten ostatnio napiętnowany przypadek kardiochirurga spowodować zachwiania wiary w wysoce etyczne i bezinteresowne postępowanie większości lekarzy, w ratującą ludzkie życie transplantologię, w poświęcenie i dobroć personelu szpitali, w bezpieczeństwo leczenia każdego pacjenta w Polsce.
Nie wolno nikomu przestać wierzyć w to, że dobro pacjenta jest najwyższym dobrem.
My jesteśmy najlepszym tego dowodem. Każdy z nas żyje dzięki lekarzom kardiochirurgom, dzięki sercu darowanemu nam przez rodziny, które nagle utraciły najbliższych i postanowiły ratować cudze życie, nie mogąc uratować życia swych najukochańszych. Modlimy się codziennie za naszych dawców i ich rodziny.
W Polsce wciąż za mało jest darowywanych narządów, wciąż za dużo dzieci i dorosłych umiera dlatego, że nie doczekali ratującego ich życie przeszczepu. Niech ten przypadek okrutnej słabości człowieka ze środowiska transplantologów nie zniszczy przekonania o wielkiej potrzebie ofiarowywania i przeszczepiania narządów ludziom śmiertelnie chorym, którzy dzięki transplantacji mają szansę dalej żyć - pracując, dając nowe życie, ucząc się ciągle nowych rzeczy, uczestnicząc we wszystkich dziedzinach ziemskiego życia wśród najbliższych.