TDT
AKTUALNOŚCI
PIERWSZE IWONICKIE DNI TRANSPLANTACYJNE
TDT
Iwonicz Zdrój 26 - 27 lipca 2008
Już w środę przybyli do Iwonicza pierwsi przedstawiciele Stowarzyszenia Transplantacji Serca Koło "Zabrze" i Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, by uczestniczyć w niecodziennym happeningu organizowanym przez Urząd Miasta i Gminy Iwonicz Zdrój, Gminny Ośrodek Kultury, Polskie Stowarzyszenie Sportu po Transplantacji oraz Polską Federację Pacjentów DIALTRANSPLANT.
Zanim przyjechała reszta składaków zdążyli oni pokolorować uzdrowisko plakatami, serduszkami i wielgachnymi banerami, z których jeden zawisł wysoko nad sceną w centralnym punkcie miasta.
W sobotę, dokładnie o szesnastej, na tą właśnie scenę znany komentator i dziennikarz, Krzysztof Głombowicz zaprosił organizatorów, by dokonali uroczystego otwarcia imprezy.
Potem przez ponad dwie godziny pan Krzysztof popularyzował świadome dawstwo narządów wśród zgromadzonych na placu licznych mieszkańców i gości kurortu.
Pomagali mu w tym lekarze, ludzie z nowymi organami, przedstawiciele rodzin dawców i prezesi stowarzyszeń gromadzących osoby po transplantacji.
Interesujący komentarz konferansjera tematycznie związany z każdą wypowiedzią osób zapraszanych na scenę, ubogacał prezentację, zapewniał jej spójność i z kwadransa na kwadrans przyciągał coraz większą liczbę słuchaczy.
Podczas wystąpienia prezesa Koła "Zabrze", Jana STATUCHA, prawie wszystkie ławki na widowni były zajęte, a plac sąsiadujący ze sceną zapełniony.
A Janek miał czym zaimponować. Z kolorową planszą w reku ukazującą niebieskiego chłopaka, z satysfakcją opowiadał o ponad pół tysięcznym Kole, któremu prezesuje; przybliżał słuchaczom misję Stowarzyszenia Transplantacji Serca; informował o dokonaniach i zamierzeniach na przyszłość.
Pytany o sprawy prywatne, opowiadał o swoich osiągnięciach zawodowych, potem o niebywałych emocjach związanych z samopoczuciem przed i po transplantacji serca, a na koniec serdecznie zaprosił do stoisk SCCS i Koła "Zabrze".
Zanim opuścił scenę, wręczył prowadzącemu, pamiątkę z III Rajdu Rowerowego z Zabrza do Krakowa .zarumienionego - barwną grafikę Ryszarda Gancarza, artysty malarza zaprzyjaźnionego ze składakami.
Żegnany brawami, zaapelował Janek do zgromadzonych, by unikali wyścigu szczurów i starali się prowadzić zdrowy, higieniczny tryb życia.
W tym samym czasie, gdy na scenie trwała prezentacja stowarzyszeń, pod namiotem z dużymi posterami SCCS i STS Koło "Zabrze" trwała akcja propagująca metodę ratowania życia i leczenia ludzi poprzez transplantacje serca. Panie i panowie z Koła i SCCS, podzieleni na dwie grupy, jedni rozprowadzali materiały propagandowe tematycznie związane z happeningiem, zachęcali do podpisywania "OŚWIADCZEŃ WOLI". Inni poruszając się w obrębie urzekającego pięknem starego deptaku łatwo nawiązywali kontakt ze spacerowiczami i tych, którzy wyrażali na to zgodę, obdarowywali wielobarwnymi serduszkami.
Aktywności składaków sprzyjała serdeczność z jaką reagowali na naszą obecność kuracjusze, a i przedpołudniowa rozgrzewka na panelu sportowym i słoneczna aura nie pozostawały bez znaczenia.
Udany dzień podsumowano na spotkaniu integracyjnym w sali hotelu "Klimat", gdzie najliczniejszą grupę stanowili przyjaciele z Koła Kraków. Był to czas na odnowienie kontaktów z wcześniej poznanymi składakami, wyrażenie swoich emocji i opinii o wzajemnych relacjach, a przede wszystkim chwile radości i zabawy w gronie Wielkiej Rodziny jaką stanowią dawcy i biorcy narządów.
Apogeum popularyzacji transplantologii i świadomego dawstwa narządów przypadło na niedzielę. Rano rzesze Iwoniczan, kuracjuszy i gości uzdrowiska uczestniczyły w panelu duchowym w intencji dawców, biorców narządów i lekarzy. Podczas mszy proboszcz parafii świętego Iwona, ks. Andrzej Chmura, wygłosił wiele wzruszających słów o najcenniejszym skarbie jakim pozostaje życie i o najważniejszym przykazaniu, przykazaniu miłości Boga i bliźniego. W tym kontekście zaapelował do wiernych o odwagę podejmowania decyzji , by po śmierci własne organy przeznaczać na przeszczepy dla innych, by z własnego życia uczynić dar dla innych - bliźnich i Boga. Zaakcentował przy tym, że oddawanie organów to wielki gest bezinteresownej miłości bliźniego umożliwiający ratowanie zdrowia, a nawet życia chorym pozbawionym bardzo często wszelkiej nadziei.
Podczas darów ołtarza przedstawiciele osób po transplantacji podziękowali proboszczowi pięknym bukietem kwiatów. Przed ołtarzem pozostała też grafika zarumienionego chłopca dzierżącego szczęśliwe serce pod pachą...
Potem przez siedem godzin w mieście, w różnych miejscach, trwał edukacyjny panel medyczny.
Udział miało w nim także Śląskie Centrum Chorób Serca i Koło "Zabrze".
Widoczne z daleka banery, stoliki zapełnione różnorakimi publikacjami i periodykami, białe koszulki z logo koła, w które byliśmy ubrani oraz radosne uśmiechy zachęcały do odwiedzania naszego kramiku.
Zaglądnęli do stoiska i odbyli z nami dłuższą rozmowę przedstawiciele miejscowych władz na czele z burmistrzem Pawłem Pernalem; była TVP Rzeszów, której wywiadu udzielił Jan Statuch; przybywali do nas mieszkańcy Podkarpacia i goście tego atrakcyjnego turystycznie zakątka Polski.
Sporo osób zabierało ze sobą "OŚWIADCZENIA WOLI", a wielu wypełniało je nawet przy naszym stoliku.
Dzięki wsparciu SCCS stoisko zabrzańskich składaków dysponowało różnorodnymi materiałami propagandowymi cieszącymi się dużym wzięciem wśród osób licznie odwiedzających go.
Spośród rozłożonych na stolikach książek, folderów, ulotek i "OŚWIADCZEŃ WOLI", niespodziewanie dużym zainteresowaniem cieszyły się również publikacje przekazane przez prezesa ZG STS - Tadeusza BUJAKA. Zwłaszcza poradnik "Darowane życie" często był przeglądany i wędrował w Polskę.
Nie zabrakło też chętnych na informator Koła i najnowszy Biuletyn.
Osoby odwiedzające stoisko i te, które spotykały nas na deptaku szybko uświadomiły sobie, że nie pieniądze, ale chwila rozmowy, ich życzliwość, miłe spojrzenie i uśmiech są dla składaków najważniejsze.
Za te gesty sympatii i za tak liczne przez dwa dni towarzystwo, serdecznie mieszkańcom Podkarpacia podziękował prezes Koła "Zabrze" podczas wieczornego finału podsumowującego PIERWSZE IWONICKIE DNI TRANSPLANTACYJNE.
W dowód uznania za znakomicie przygotowaną i godną polecenia imprezę Jan Statuch przekazał przedstawicielom organizatorów i sponsorów, listy gratulacyjne oraz grafiki autorstwa R. Gancarza.
Wieczorem żywiołowy koncert Pawła Kukiza z zespołem ?Piersi? zakończył pierwsze, ale jakże udane przedsięwzięcie mające na celu promocję transplantacji ( w tym przeszczepów rodzinnych ) na Podkarpaciu, gdzie zgłaszanych jest najmniej pobrań w naszym kraju.
Wróciliśmy do Zabrza zmęczeni, ale pełni wrażeń; z nadzieją, że kilka tysięcy osób, które w ostatni weekend lipca. otrzymały solidną porcję informacji o metodzie leczenia i ratowania życia poprzez transplantacje organów przekaże ją dalej i choć w niewielkim stopniu przyczyni się to do wzrostu liczby dawców w tym urokliwym regionie Polski.