Za nami dwa niezwykle czarujące dni grudniowe. Jestem zmęczony, niewyspany i  szczęśliwy. Dwa dni, dwa szpitale, ponad 400 dzieci i tysiące serdeczności i życzeń. W niedzielę i poniedziałek w ramach akcji Mikołaj 2012 i „Poduszki dla Maluszka” odwiedziliśmy Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Łodzi (2.12) i Klinikę Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.

Łódź (2 grudnia 2012)
W tamtejszym Szpitalu klinicznym po raz pierwszy za sprawą Tomka Łomowskiego (z drugim sercem) dzieci z 11 oddziałów odwiedził Św. Mikołaj przynoszący paczki pełne słodyczy, zabawek i maskotek. W sobotę oraz niedzielny poranek prezenty były przygotowywane przez wspaniałych „elfów” zaprzyjaźnionym z organizatorem. Do środkowej Polski zjechali m.in. organizatorzy ogólnopolskiego spotkania osób po transplantacji ze Zduńskiej Woli, Ala i Janek z Fundacji Śląskiego Centrum Chorób Serca, znajomi i przyjaciele m.in. z Poznania, Brzeszcz, Krakowa i Warszawy oraz człowiek, który zachwyca i łapie za serca wszystkich, obdarzony niebywałym dystansem do siebie, rajdowiec samochodowy i nieprzeciętny malarz … bez rąk -Bartek Ostałowski.
Dla ponad 300 dzieciaków był to dzień magiczny, bo odwiedził ich Święty Mikołaj oraz gość specjalny. Najlepszy w Polsce magik i iluzjonista Maciej Pol.

Tomku, serdeczne gratulacje za odwagę, wytrwałość i wielkie serce! Cieszę się, że Cię znam.

Zabrze (3 grudnia 2012). Drugi mikołajkowy dzień był wyjątkowy szczególnie dla mnie, bo to właśnie dla dzieciaków z tej kliniki przez miesiąc wspólnie z mieszkańcami ziemi oświęcimskiej prowadziliśmy zbiórkę pod hasłem „Poduszka dla Maluszka” W poniedziałek wraz z Olą, Tomkiem, Lidką i Patrykiem wyruszyliśmy z Łodzi do Zabrza, bo również tam rozdawać prezenty, śpiewać kolędy i radować się, że Święty Mikołaj 6 grudnia ma swoje urodziny. Tradycyjnie jak co roku obdarowywaliśmy dzieciaki paczkami mikołajowymi, a załogę jabłkami z ziemi sandomierskiej. Etatowy Mikołaj Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu Janek Malinowski wraz z drugim Mikołajem (w tej roli byłem ja) odwiedziliśmy również oddziały niedostępne dla postronnych osób. Było dla mnie ogromnym przeżyciem wejście na oddziały intensywnej terapii dla dorosłych oraz dla dzieci, na które trafiały osoby tuż po operacjach/zabiegach. Największe wzruszenie było przy nastoletniej dziewczynie podłączonej pod DWIE pompy i niemowlakach tuż przed i tuż po operacji.
Łzy radości i wzruszenia oraz satysfakcja i duma z działań podjętych w ramach tegorocznej edycji Mikołaja i „Poduszki dla Maluszka”.

- Rafał Andreas

zapraszam do galerii zdjęć

http://www.rafalandreas.pl/blog/radosc-i-magia-swiat-w-lodzi-i-zabrzu-83