TDT
AKTUALNOŚCI
Relacja Tomasza z Wałcza
TDT
To była olbrzymia i piękna impreza, pełna magicznych chwil i ciągłego uśmiechu
Przepiękną imprezę jaką niewątpliwie jest 2. Wałecki Bieg Filmowy zaczęliśmy już w piątek 20 lipca. Zbieranie teamu i o godzinie 11-tej wyruszamy na podbój „świata” =] Pokonując setki kilometrów docieramy w końcu do bazy treningowej w Mielnie. Szybka organizacja załogi i po chwili jesteśmy na plaży ciesząc się słoneczną pogodą. W tak wspaniałych warunkach trenowaliśmy pływanie oraz biegi by na Wałeckim Biegu osiągnąć jak najlepsze rezultaty. Krótka przerwa na kolację i znów wracamy trenować przy przecudnym zachodzie słońca. Śmialiśmy się wspólnie z Lidką, Moniką, Patrykiem oraz Pawłem, że zawsze trafiamy na okienka pogodowe w miejscach, gdzie prowadzimy kampanię (dzień wcześniej oraz dzień później w Mielnie cały czas padało) =]
Nazajutrz smaczne śniadanko oraz szybkie pakowanie by wyruszyć w dalszą drogę. Kilka godzin w podróży i docieramy do Wałcza. Przywitanie z Alą i Jankiem, lunch i znów zabieramy się za szlifowanie kondycji. Mogliśmy poczuć się jak reprezentanci Polski ćwicząc na olimpijskim akwenie spotykając naszych sportowców trenujących do zbliżającej się olimpiady. Po takich zmaganiach jedziemy na kolację do wałeckiego MOSIR-u, gdzie dzięki życzliwości włodarzy mogliśmy zjeść dobre staropolskie jedzonko (bigos był tak dobry, że zjadłem chyba cały kocioł =]). Dociera reszta załogi z Wielkopolski oraz Śląska. Wieczorny czas przeznaczamy na odpoczynek, zwiedzanie Wałcza i dobrą zabawę. W międzyczasie Ala z Jankiem dziękują wszystkim życzliwym osobom, dzięki którym mogliśmy być oraz tworzyć tak wspaniałą imprezę.
Niedzielny poranek przywitał nas pięknym słonecznym niebem oraz optymalną temperaturą. Śniadanie w Zajeździe Korona, gdzie również nocowaliśmy i po chwili gotowi do kampanii ruszamy na wałecki rynek. Przygotowanie namiotu, informatorów, serduszek, oświadczeń woli, słodyczy i jesteśmy gotowi do pracy na rzecz ratowanie życia ludzkiego. Dołączają do nas biorcy szpiku, wątroby oraz płuc by wspólnie 20 osobową ekipą podołać tak wielkiej imprezie. Praktycznie nie było osoby, która nie miała z nami kontaktu, a przewinęło się parę tysięcy ludzi. Oświadczenia woli schodziły jak ciepłe bułeczki =] Zmiana odzienia i ustawiamy się na linii startu w biegu Otwartych Serc. Olbrzymia ilość młodzieży, włodarze miasta, znani sportowcy, oraz my biegliśmy pod hasłem TAK dla transplantacji. Mnie osobiście ujęła piękna dziewczyna, która to sparaliżowana, na wózku inwalidzkim, nie zważając na własne słabości pokonywała ramie w ramie z nami bieg dedykowany dla chorych przebywających na sztucznych komorach, czekających na swoją szansę w ośrodkach transplantacyjnych. Przypomnę, że trasa miała 1111 metrów z czego połowę pod górkę! Pokazuje to z jaką determinacją można walczyć o życie drugiego człowieka. Medale, podziękowania i po godzinie 15 zbieramy manatki na przepyszny rosołek oraz równie smaczne mięsko czekające już na nas w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Smutny czas pożegnań z większością transplantacyjnych przyjaciół. My natomiast zostajemy na koncercie zespołu Piersi i Kukiza. Tuż przed koncertem korzystamy z okazji by spotykać się z Pawłem Kukizem, przekazujemy grafikę Rysia Gancarza oraz koszulkę z logo naszego programu. Przyjemna nuta towarzyszyła nam przez półtorej godzinny występ liderów polskiej sceny rockowej.
W połowie koncertu Paweł występuje w naszej koszulce i dedykuje koncert właśnie hasłu TAK dla Transplantacji. Było to piękne podsumowanie niedzielnej kampanii =]
To była olbrzymia i piękna impreza, pełna magicznych chwil i ciągłego uśmiechu. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy się do tego przyczynili. Tym większym i tym mniejszym, wszystkim którzy „byli”.
Pozdrawiam, Tomek Łomowski