TDT
AKTUALNOŚCI
Kluszkowce`2011-'ośla łączka'
TDT
Treningi na "oślej łączce" ...
Od samego rana słońce, które napawało radością, a dodatkowo ekscytował fakt, że po raz pierwszy będę uczyć się zjeżdżać na nartach.
Pocieszałam się, że razem ze mną zawalczą Renata z Piotrem …
Po przyjeździe na stok nasza grupa udała się do biura by spotkać się z Mariuszem Staszelem
i podziękować za serce. Patryk przeczytał tekst, a Janek przekazał album o Sandomierzu.
Chwila wzniosła i wzruszająca, uśmiechnięty „Tygrys Tatr” zachęcał nas do częstszych wizyt
na stoku. Serdeczne pożegnanie i zapewnienie o przyszłych obozach.
Po oficjalnej wizycie udałam się do wypożyczalni sprzętu. Narty 140cm i buty w kolorze
niebieskim założone na nogi informowały mnie, że nadszedł czas próby.
„Ośle łączki” odpowiednio przygotowane i rozjaśnione słońcem, a na dodatek prawie puste
czekały na naszą ekipę. Tak więc mogliśmy zacząć naukę. Początki dość trudne ale z każdą
godziną było widać postępy. Chłopcy zaliczali niebieską trasę i od czasu do czasu podjeżdżali
na nasz stok by zobaczyć nasze zmagania. Byłam z siebie zadowolona bo po raz kolejny moje marzenia zaczynały się spełniać.
Około godziny 13-tej powrót do pensjonatu na obiad, chwila odpoczynku i po południu
następny etap treningu. Po godzinie ciężkiej walki z deskami zaczęłam zjeżdżać sama
bez kijków wykonując przy tym na przemian skręty w prawo i w lewo.
Moim zmaganiom przypatrywał się Stasiu Rusnak, który przyjechał by przekazać
Patrykowi kask.
Przekazał mi cenne wskazówki, które na pewno będę stosować na przyszłym obozie.
Wróciłam z całym teamem do Jaroszówki zmęczona ale szczęśliwa bo zdobyłam, to co
w ubiegłym roku wydawało się nie do pokonania.
Ostatni dzień obozu - 9 lutego ...
Krótkie podsumowanie, śniadanie i podziękowanie państwu Annie i Markowi Jaroszom
za gościnność. Wspólne zdjęcie, pożegnanie i około godziny 10-tej wsiadam
do mojej „mrówki” by spokojnie wrócić do domu.
Jutro do pracy …
Dziękuję Jankowi, Michałowi, Sebastianowi, Patrykowi, Renacie, Joannie, Piotrowi,
Stasiowi i Marysi za miłe chwile, wspólne posiłki i żarty na stoku …
Do następnego obozu …
-ala chachaj