SKŁADAKI DZIECIOM – KLUSZKOWCE` 2011, trzeci i czwarty dzień (4-5.02.2011)

To dzięki sympatycznemu KAROLOWI, który każdego dnia godzinie 9,00 przez okrągła godzinę pracował z naszymi najmłodszymi i wiernymi uczniami, dając im możliwość zdobycia KILMANDŻARO.
Tak jak mówiła Anna Dymna ..”każdy ma swoje granicę do pokonania”..
Michał (13 lat), Sebastian (11 lat) i Patryk dwa lata po przeszczepie serca.
Odważni w dzień i nocą szusowali po najdłuższej trasie Kluszkowców. Te niezapomniane wieczorne spotkania przy kominku i suto zastawionym stole Państwa Ani i Marka Jaroszów. Strzelający ogień, gorące kiełbaski, pieczone ziemniaki, sałatki (wspaniały zawsze świeży ser wiejski od naszej kochanej Babuni) przedłużały rozmowy, jak walczyliśmy z halnym, o bolesnych upadkach, co jutro i pojutrze.

Za tą wspaniała zabawę dziękuję :

• Mariuszowi Staszelowi, Prezesowi Zarządu (Tygrysowi Tatr) dla nas Tygrys o wielkim i wrażliwym sercu - karnety gościnne,
• Właścicielce sklepu 4F w Sandomierzu - narty, buty, odzież sportowa,
• Tomkowi  - buty,
• Jankowi - kurtki, rękawiczki,
• Bartkowi z Warszawy – odzież.

Naszemu kochanemu Staszkowi ze Skomielnej - narty gogle, czapki, buty i swoje wieloletnie doświadczenie z pracy w narciarstwie, szczególnie z młodzieżą.
To on zaszczepił w składakach z Zabrza ten wspaniały zimowy sport (pierwszy obóz trzy lata temu zorganizował nam w swoim rodzinnym Dębnie), Markowi za słodycze i gumy, które uzupełniały smaczne domowe „jabłeczniki”.

Jak zawsze Ali za opiekę, słowa wsparcia i Voltaren wcierany codziennie w obolałe miejsca.

Wszystkim wrażliwym przyjaciołom za ten uśmiech i radość dzieci, kompletnie ubranych i wyposażonych w markowy sprzęt, który umożliwił IM zabawę na profesjonalnie przygotowanych trasach góry Wdżar.

W imieniu „składaków’” i swoim,

- Sandomierzanin 2008 roku

zapraszam do galerii zdjęć