Gdy przyjechaliśmy na stok i założyliśmy narty weszliśmy na „oślą łączkę” z instruktorem to pokazał nam, jak dobrze jechać, hamować, skręcać. Następnie zaczęliśmy ćwiczyć zjazd samodzielny. Po treningu pojechaliśmy do Jaroszówki na obiad, a później wróciliśmy na stok.

Wjechaliśmy wyciągiem krzesełkowym na samą górę. Był to pierwszy zjazd z tak trudnej dla mnie trasy ale poradziłem sobie. Moim kolegom również.

W połowie góry zjazdowej znajduje się trasa slalomowa „Kubusiowa” na której ćwiczyliśmy skręty i omijanie tyczek. Bardzo się nam podobało. Około godziny 17-tej podjęliśmy decyzję o zakończeniu treningu i zjechaliśmy na koniec trasy.

-Michał Śpiewak

Około godziny 8-ej zjedliśmy śniadanie i następnie wyruszyliśmy na stok. Potem zajęcia w Szkółce Narciarskiej, w której nauczyliśmy się jazdy na nartach, co było moim marzeniem. Po pewnym czasie zaczęliśmy jeździć na nartach samodzielnie. Około godziny 14-tej wróciliśmy do Jaroszówki na obiad, a po krótkiej sjeście śnieżne powróciliśmy do szaleństw na stoku.

Uważam ten dzień za bardzo udany.

-Patryk Przytuła

zapraszam do galerii zdjęć