TDT
AKTUALNOŚCI
Wyjątkowy i słodki weekend
TDT
Wyjątkowy i słodki weekend ...
Wyjątkowy i „ Słodki „ weekend 25.08-31.08 2011.
Zaczęło się już w czwartek w Łazach k/Warszawy, gdzie zostawiłem przyczepkę w firmie Pani Małgosi, która tradycyjnie przygotowała wraz z moim przyjacielem Markiem moc słodyczy. Warszawa, jak zawsze zatłoczona, a trasę z Janek do Okęcia pokonywałem 70 minut.
Pamiętam słowa Tomka … ”będziesz miał problem z zaparkowaniem auta na ul. Czerskiej przed Agorą”. Udało się i punktualnie z Tomkiem zostaliśmy przyjęci przez Jego dyrektora, Pana Macieja Garczyńskiego i Prezesa Zarządu AMS, Pana Marka Kuzaka.
Dla mnie to olbrzymie przeżycie i jednocześnie krótka i interesująca lekcja historii reklamy zewnętrznej .
Szczera rozmowa wzruszające chwila podziękowania za WIELKIE Tak dla Transplantacji. Pierwszy raz w Polsce na olbrzymią skalę (w 8 największych miastach) ukazały się na przystankach reklamowe serduszka z napisem TAK dla tych, co czekają na drugie życie, dla Maciusia z Krakowa od 4 miesięcy na pompie –serduszko odmówiło JEMU posłuszeństwa..
Zrozumiałem jak skuteczna jest reklama „przystankowa”. Poprosiliśmy z Tomkiem o JESZCZE, nie odmówili nam. Są bardzo otwarci czekają na propozycje programowe, w których widzieliby udział firmy AMS.
Jeszcze raz dziękuje za czas (ponad 50 minutowe spotkanie), naukę, ciepło, wrażliwość i poparcie naszej walki o to mistyczne bezcenne ŻYCIE.
Po opuszczeniu parkingu wjeżdżając w ulicę Belwederską (efekt starania Tomka). Krótki postój, parę fotografii i każdy w swoją stronę.
Nie ukrywałem wzruszenia kiedy utrwalałem w kadrze kolegę na tle kampanii przystankowej.
Wieczorem wizyta u Przyjaciół na Jelonkach, dla których kilka lat nie miałem czasu, a Joasia dała szansę dwukrotnego wyjazdu na Mistrzostwa Europy „składaków”, a Marek pomoże nam w uzbrojeniu magazynów .Wspomnienia , wspomnienia , troszkę zakręciła się łezka, wzajemne zaproszenia, cudowna wnuczka, może pojadę do Albanii itd.
Szybko do samochodu, na całego rozszalała się burza nad Warszawą , a ja przeżywałem 30 minutowy horror do samych Kabat.
Rano do Łaz, załadunek, potem dopełniłem w Żabiej Woli i skrótem do Kozienic podziękować za materiały biurowe.
Zmęczony dojechałem do domu, młodzi chłopcy rozładowali auto i pomogli przygotować następny wyjazd do Zabrza z Kampanią podczas Dożynek w Złotej k/ Pińczowa.
Skorzystałem z zaproszenia Władz Gminy Złota i mojego firmowego kolegi, Tomka. Słodycze, oświadczenia woli, serduszka, kapele (porywająca muzyka ludowa dobrze mi znana).
Pomoc kolegi Cześka z Igołomi , dwóch sympatycznych dzieciaków i po czerech godzinach na stadionie wyruszyłem na Śląsk.
Korki, koniec wakacji, padłem.
Rozładowaliśmy w poniedziałek transport i w środę, to co najpiękniejsze, spotkanie z Naszymi Ukochanymi Dzieciakami. Radość, radość, uśmiech Maciusia (dziękujemy kolegom z PGNIG I Panu Krzysztofowi z Media –Markt za komputer i telewizor) otrzymał oczekiwaną składankę i kosze słodyczy.
Okrzyki „ Oj Pan Janek „ to nasza Gwiazdeczka , Agnieszka z Wołczyna, jest i Marcin z Kluczborka –przyjadą do Częstochowy.
Tak w każdej sali i na korytarzu zaskoczone dzieciaki pytały się czy będą w telewizji zaskoczone światłem lampy błyskowej.
Przebywanie z tymi kochanymi maluchami, to wielki szczęście , to chwile gdzie zapominam o wszystkich problemach, satysfakcja dzielenia się z innymi, ich szczere dziękuję i kiedy będą mogły wejść do magazynów po różnorodną biżuterię , kolorowe bajki, pluszaki.
Dziękuję wszystkim darczyńcom i do zobaczenia w Rzeszowie na XXII Nocnym Biegu Ulicznym „Solidarności”.
- Jan Statuch
Wyjątkowy i słodki weekend ...
Wyjątkowy i „ Słodki „ weekend 25.08-31.08 2011.
Zaczęło się już w czwartek w Łazach k/Warszawy, gdzie zostawiłem przyczepkę w firmie Pani Małgosi, która tradycyjnie przygotowała wraz z moim przyjacielem Markiem moc słodyczy. Warszawa, jak zawsze zatłoczona, a trasę z Janek do Okęcia pokonywałem 70 minut.
Pamiętam słowa Tomka … ”będziesz miał problem z zaparkowaniem auta na ul. Czerskiej przed Agorą”. Udało się i punktualnie z Tomkiem zostaliśmy przyjęci przez Jego dyrektora, Pana Macieja Garczyńskiego i Prezesa Zarządu AMS, Pana Marka Kuzaka.
Dla mnie to olbrzymie przeżycie i jednocześnie krótka i interesująca lekcja historii reklamy zewnętrznej .
Szczera rozmowa wzruszające chwila podziękowania za WIELKIE Tak dla Transplantacji. Pierwszy raz w Polsce na olbrzymią skalę (w 8 największych miastach) ukazały się na przystankach reklamowe serduszka z napisem TAK dla tych, co czekają na drugie życie, dla Maciusia z Krakowa od 4 miesięcy na pompie –serduszko odmówiło JEMU posłuszeństwa..
Zrozumiałem jak skuteczna jest reklama „przystankowa”. Poprosiliśmy z Tomkiem o JESZCZE, nie odmówili nam. Są bardzo otwarci czekają na propozycje programowe, w których widzieliby udział firmy AMS.
Jeszcze raz dziękuje za czas (ponad 50 minutowe spotkanie), naukę, ciepło, wrażliwość i poparcie naszej walki o to mistyczne bezcenne ŻYCIE.
Po opuszczeniu parkingu wjeżdżając w ulicę Belwederską (efekt starania Tomka). Krótki postój, parę fotografii i każdy w swoją stronę.
Nie ukrywałem wzruszenia kiedy utrwalałem w kadrze kolegę na tle kampanii przystankowej.
Wieczorem wizyta u Przyjaciół na Jelonkach, dla których kilka lat nie miałem czasu, a Joasia dała szansę dwukrotnego wyjazdu na Mistrzostwa Europy „składaków”, a Marek pomoże nam w uzbrojeniu magazynów .Wspomnienia , wspomnienia , troszkę zakręciła się łezka, wzajemne zaproszenia, cudowna wnuczka, może pojadę do Albanii itd.
Szybko do samochodu, na całego rozszalała się burza nad Warszawą , a ja przeżywałem 30 minutowy horror do samych Kabat.
Rano do Łaz, załadunek, potem dopełniłem w Żabiej Woli i skrótem do Kozienic podziękować za materiały biurowe.
Zmęczony dojechałem do domu, młodzi chłopcy rozładowali auto i pomogli przygotować następny wyjazd do Zabrza z Kampanią podczas Dożynek w Złotej k/ Pińczowa.
Skorzystałem z zaproszenia Władz Gminy Złota i mojego firmowego kolegi, Tomka. Słodycze, oświadczenia woli, serduszka, kapele (porywająca muzyka ludowa dobrze mi znana).
Pomoc kolegi Cześka z Igołomi , dwóch sympatycznych dzieciaków i po czerech godzinach na stadionie wyruszyłem na Śląsk.
Korki, koniec wakacji, padłem.
Rozładowaliśmy w poniedziałek transport i w środę, to co najpiękniejsze, spotkanie z Naszymi Ukochanymi Dzieciakami. Radość, radość, uśmiech Maciusia (dziękujemy kolegom z PGNIG I Panu Krzysztofowi z Media –Markt za komputer i telewizor) otrzymał oczekiwaną składankę i kosze słodyczy.
Okrzyki „ Oj Pan Janek „ to nasza Gwiazdeczka , Agnieszka z Wołczyna, jest i Marcin z Kluczborka –przyjadą do Częstochowy.
Tak w każdej sali i na korytarzu zaskoczone dzieciaki pytały się czy będą w telewizji zaskoczone światłem lampy błyskowej.
Przebywanie z tymi kochanymi maluchami, to wielki szczęście , to chwile gdzie zapominam o wszystkich problemach, satysfakcja dzielenia się z innymi, ich szczere dziękuję i kiedy będą mogły wejść do magazynów po różnorodną biżuterię , kolorowe bajki, pluszaki.
Dziękuję wszystkim darczyńcom i do zobaczenia w Rzeszowie na XXII Nocnym Biegu Ulicznym „Solidarności”.
- Jan Statuch