TDT
AKTUALNOŚCI
Odwiedziny-24.03.2011
TDT
„Troska o dziecko jest pierwszym
i podstawowym sprawdzianem
stosunku człowieka do człowieka”.
- Jan Paweł II
Fundacja dzieciom - 24.03.2011 - Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Zaczęło się normalnie : służbowy wyjazd do Zabrza w celu przekazania nowemu Zarządowi STS sprzętu multimedialnego. Plany się zmieniły za sprawą przesyłki „niespodzianki” od naszej przyjaciółki Ani z Zamościa adresowanej do wnuczki Renaty.
Szybka akcja wszędzie Tak Dla Transplantacji, Sandomierski Ogrodniczy Rynek Hurtowy –kartony jabłek, następnie wzruszająca wizyta w Klinice Pana Prof. Białkowskiego.
Wcześniej łezki w oczach Renatki, cudowny mruczący miś i to olbrzymie serce od Ani. Załadowani prezentami, tradycyjnie z Józkiem i Jankiem (I-szy wolontariusz roku wśród składaków) weszliśmy do oazy nadziei naszych cierpiących dzieci.
Zamieszanie, u niektórych zdziwienie, a nasz kochany personel uśmiechnięty tym bardziej, że obdarowywaliśmy Wielkanocnymi kurkami od Małgosi i Marka.
Można powiedzieć „trzy w jednym: słońce, radość i rodzinne święto. Pachnące świeże owoce, mnóstwo słodyczy, rozbiegane maluchy pozwoliły na chwilkę zapomnieć o tych rurkach ,wkłuciach itd.,
Solidarnie ze wszystkimi, Panie audytorski przerwały swoją kontrolę by razem z nami świętować.
Dziękuję Wszystkim za szybką reakcję o pomoc w realizacji Tak Dla Transplantacji, jednocześnie przekazując obraz tych kochanych i szczęśliwych dzieci.
- Jan Statuch
„Troska o dziecko jest pierwszym
i podstawowym sprawdzianem
stosunku człowieka do człowieka”.
- Jan Paweł II
Fundacja dzieciom - 24.03.2011 - Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Zaczęło się normalnie : służbowy wyjazd do Zabrza w celu przekazania nowemu Zarządowi STS sprzętu multimedialnego. Plany się zmieniły za sprawą przesyłki „niespodzianki” od naszej przyjaciółki Ani z Zamościa adresowanej do wnuczki Renaty.
Szybka akcja wszędzie Tak Dla Transplantacji, Sandomierski Ogrodniczy Rynek Hurtowy –kartony jabłek, następnie wzruszająca wizyta w Klinice Pana Prof. Białkowskiego.
Wcześniej łezki w oczach Renatki, cudowny mruczący miś i to olbrzymie serce od Ani. Załadowani prezentami, tradycyjnie z Józkiem i Jankiem (I-szy wolontariusz roku wśród składaków) weszliśmy do oazy nadziei naszych cierpiących dzieci.
Zamieszanie, u niektórych zdziwienie, a nasz kochany personel uśmiechnięty tym bardziej, że obdarowywaliśmy Wielkanocnymi kurkami od Małgosi i Marka.
Można powiedzieć „trzy w jednym: słońce, radość i rodzinne święto. Pachnące świeże owoce, mnóstwo słodyczy, rozbiegane maluchy pozwoliły na chwilkę zapomnieć o tych rurkach ,wkłuciach itd.,
Solidarnie ze wszystkimi, Panie audytorski przerwały swoją kontrolę by razem z nami świętować.
Dziękuję Wszystkim za szybką reakcję o pomoc w realizacji Tak Dla Transplantacji, jednocześnie przekazując obraz tych kochanych i szczęśliwych dzieci.
- Jan Statuch