TDT
AKTUALNOŚCI
Ania i Grzegorz
TDT
Wyjątkowa wizyta u Ani i Grzesia w Lędzinach
SKŁADAKI NIE TYLKO DZIECIOM –„Wyjątkowo Młodej Parze”.
Pod koniec lipca Ania Hernas (dwa lata po transplantacji serca) tradycyjnie przywiozła „śląskie „KOŁOCZE jednocześnie zapraszając nas na uroczyste zaślubiny(14 .08.2010 w rodzinnym kościółku – Lędziny k/Tychów) z ukochanym Grzesiem. Większość z nas nie mogła-urlopy, kolonie, wczasy itp. ale skromną rodzinkę „składaków „z Zabrza reprezentowała młodzież : Marta i Michał.
Po umyciu „busika” i zapakowaniu ”prezenciku” z Alą, Renatką, Kasią,
Jankiem i Józkiem (Paweł dorzucił się do prezentu) pojechaliśmy do domu naszego „dziecka” ANI. Wzajemne zaskoczenie :prezencik tradycyjna polska gościnność. Zaczęło się od tortu (SERCE) słodkości, owoce, soki, szampan. Następnie : wędliny, sałatki, ryby itd. Mój kolega z Nowego Jorku mawiał ”cuda wianki”. Kończyliśmy daniami z grilla, które przygotował TATUŚ Ani.
Cała rodzinka z Justyną-ciągle wpatrzona w swoja siostrzyczkę, Jej małżonek Tomek i niestrudzony Grześ, autor większości niespodzianek na gościnnym stole. Nakrycie na stole zmieniało się jak zaczarowane” stoliczku nakryj się”. Cztery godziny szybko minęły, Grześ po dwóch tygodniach urlopu rankiem idzie do pracy, a nas czeka droga do swoich domów. Pakujemy się (każdy dostaje słodkości –dzieła – mistrza Grzesia). Ciężko nam się było rozstać z ciepłym i gościnnym domem. Łzy wzruszenia, uściski …
Jesteśmy z WAS dumni!!! . Będziemy się chwalić i krzyczeć, ze młodzi po transplantacji kończą studia, pracują zakładają rodziny. Wierzymy, ze uczucie, które Was połączyło trwać będzie wiecznie, a my jako najbliższa rodzinka bardzo szybko przyjedziemy z nowym prezentem na chrzciny.
Jeszcze raz serdecznie dziękujemy za radość ciepło i wspaniałą gościnność. Wracaliśmy dumni i szczęśliwi.
-Jan Statuch