TDT

AKTUALNOŚCI

obraz

V Rajd Rowerowy`2010

TDT

Tak szybko mijają chwile  ...









 

 

 

 

 

 

Ten rajd tak jak podkreślił Janek na starcie w Zabrzu nie miałby miejsca  

i takiej oprawy bez wyjątkowego zaangażowania i determinacji Alicji,

która swoją delikatnością i umiejętnością przekonała Zarząd Fundacji PGNIG,

a ten zaakceptował program napisany i sfinansował czterodniową imprezę.

 


Chwilo trwaj, jesteś piękna … - chciałoby się powiedzieć, gdy uświadamiamy sobie, że V Jubileuszowy Rajd Rowerowy Osób po Transplantacji Serca i Płuc, z Zabrza do Krakowa, na który tak długo czekaliśmy dobiegł końca.

 

Mamy za sobą kilka wspaniałych dni, podczas, których już po raz piąty „odziani” w jednakowe koszulki pędziliśmy prowadzeni przez naszych nieocenionych przewodników Agnieszkę i Krzysztofa na wspaniałych „Wheelerach” raz z górki a raz pod górkę do Krakowa, aby podziękować za radość drugiego życia z nowym sercem czy płucami oraz udowodnić, że ofiarowane organy przez bliskich naszych dawców oraz wysyłek lekarzy, aby ten dar „zamieszkał” w naszych ciałach nie poszedł na marne.

 

Nie przesadzę, jeśli napiszę, że gdyby radość i wzruszenie, jakie było naszym udziałem podczas tego rajdu umiały fruwać, to zapewne unosilibyśmy się w powietrzu jak te gołębie nad Krakowskim rynkiem.

 

Dopisało nam wszystko, pogoda, uczestnicy, czuliśmy się niezwykle bezpieczni dzięki naszej Drogiej doktor Joasi Śliwce i chłopakom z ambulansu.

 

Kierowca autobusu Pan Janek dbał nie tylko o komfort jazdy, ale z nadludzką cierpliwością znosił nasze prośby i wymagania, co do postojów i ilości przejechanych kilometrów, będąc w gotowości prawie 24 godziny na dobę.

 

Serwis techniczny w osobach dwóch wspaniałych Michałów z firmy Wheeler w tempie „niczym z formuły 1” radził sobie z wymiana dętek, które pod wpływem wysokich temperatur dróg asfaltowych (do 51 st. C) pękały nie zawsze w odpowiednim momencie.

 

Serdeczność, z jaką byliśmy żegnani w Zabrzu przez naszych lekarzy, pielęgniarki i pacjentów a witani przez Władze Miasta i mieszkańców w Dąbrowie Górniczej, Olkuszu czy Krakowie na długo pozostanie w naszej pamięci.

 

Opieka i eskorta Policji Zabrzańskiej, Policji i Straży Miejskiej z Dąbrowy Górniczej pozwoliła nam czuć się bardzo bezpiecznie podczas jazdy.

 

Wjazd na Rynek Krakowski w asyście pokojowego patrolu WOŚP i serdeczne powitanie przez Panią Anię Dymną, Krzysztofa Głombowicza, Artura Szulca i Mistrza Zenona Jaskułę a także prof. Mariana Zembalę napawało nas dumą i wzruszeniem.

 

Jako Komandor tego V Rajdu dokonując jego podsumowania z całego mojego „drugiego serca”, które bije tak rytmicznie od 5 lat serdecznie jak nie wiem, co pragnę podziękować wszystkim jego uczestnikom: Romkowi -18 lat po przeszczepie serca, Markowi – 9 lat po przeszczepie płuc, Jurkowi -14 lat po przeszczepie serca, Piotrkowi – 7 lat po przeszczepie serca, Pawłowi – 2 lata po przeszczepie serca, Andrzejowi – 2 lata po przeszczepie serca, Antoniemu – 8 lat po przeszczepie serca, Aleksandrowi – 4 lata po przeszczepie serca, Karolowi – 9 lat po przeszczepie serca, Piotrkowi 3 lata po przeszczepie serca, Jankowi – 8 lat po przeszczepie serca, Darkowi – 10 lat po przeszczepie serca, Tadkowi - 7 lat po przeszczepie serca, Jankowi – 3 lata po przeszczepie serca, Jackowi – 13 lat po przeszczepie serca, Agnieszce, Alicji, Joasi, Ani, Małgosi, Krzysztofowi, Darkowi, Piotrowi, Michałowi za wzorowa postawę, owocna pracę, wspaniałą zabawę i radość z wspólnie przeżytych chwil.

 

Osobne podziękowania kieruję w stronę naszych darczyńców i sponsorów, którzy swoją hojnością sprawili, że nasz jubileuszowy rajd miał tak wspaniałą oprawę, sprzęt i przebieg: Fundacji PGNiG im. Ignacego Łukasiewicza za patronat i środki finansowe, Pani Ani Dymnej za patronat i jej fundacji „Mimo Wszystko” za wsparcie i przepyszny obiad, Pani Małgorzacie Mańka-Szulik Prezydentowi Miasta Zabrze za patronat, Panu Zbigniewowi Podrazie Prezydentowi Dąbrowy Górniczej za patronat, wspaniała gościnę, poczęstunek i upominki, Panu Prof. Marianowi Zembali za patronat i zaproszenie na pyszny sernik i szarlotkę, którą wspólnie mogliśmy zjeść na krakowskim rynku, ŚCCHS w Zabrzu wraz z obsługą karetki za opiekę medyczną i ogromne wsparcie, Panu Andrzejowi Gajewskiemu za udostępnienie rowerów, upominki i niezwykłą życzliwość oraz szczodrość, Michałowi Wolakowi i Michałowi Musze za niezawodną obsługę techniczną oraz serdeczność, firmie SportGórski oraz TOP-POLIGRAFIA za koszulki startowe i galowe, Panu Krystianowi Herbie za przybycie z Rzeszowa i wzbogacenie rajdu poprzez swój ekwilibrystyczny pokaz umiejętności na rowerze, Agencji reklamowej OZON za wydrukowanie oświadczeń woli w ilości 4.000 sztuk, firmie VitaOptima za przekazanie słodyczy, którymi częstowaliśmy wszystkich naszych gości, Kochanym jak zawsze Sandomierzanom za pyszne wędliny, owoce i „małosolne”, które przypominały niektórym pikniki z dzieciństwa.

 

Naszemu Przyjacielowi Rysiowi Gancarzowi gorące podziękowania składam za oprawę graficzna naszego rajdu, dzięki której byliśmy tak widoczni.

 

Za patronat medialny serdeczne podziękowania składam Telewizji Silesia TVS oraz Tygodnikowi Nowiny Zabrzańskie.

 

Wyrazy podziękowania kieruje do Marysi Kochanowicz za wsparcie i pamiątkową płytę z zdjęciami i filmami z poprzednich rajdów rowerowych, do Piotrka Sikory za własnoręcznie wykonane Anioły dla naszych gości, Jurka Kazalskiego za upominki oraz dla Karola Prętnickiego za piękne książki.

 

Pozdrawiam serdecznie przedstawicieli Masy Krytycznej z Dąbrowy Górniczej, którzy już po raz drugi dołączyli do nas na trasie rajdu i towarzyszyli nam aż do Pustyni Błędowskiej.
Dzięki chłopaki !!

 

Wyjątkowe podziękowania kieruje w stronę rodzin naszych dawców Państwa Basi i Wiesiowi Lichocikom oraz Marysi i Czesiowi Tomzikom za ich wsparcie i wspólny pobyt z nami w Dąbrowie Górniczej i Krakowie.

 

Na koniec kłaniam się nisko naszym Przewodnikom Agnieszce Polak i Krzysiowi Miś za ogromne zaangażowanie jakie włożyli w przygotowanie trasy, miejsc postoju oraz informatora o naszym rajdzie dla każdego z uczestników.

 

Wierzę, że jeszcze długo pobrzmiewać będą wspomnienia z tegorocznego rajdu a pozytywna energia jaką naładowaliśmy nasze „akumulatory” podczas jego trwania pozwoli nam dotrwać do kolejnego już VI Rajdu za rok.

 

Żegnam się i do zobaczenia na szlaku …

 

Naprawdę istnieje tylko jedna radość: obcowania z ludźmi.”
Antonie de Saint-Exupery

 

 

 

Renata Maternik Komandor Rajdu

 

http://www.dziennik.krakow.pl/pl/magazyny/magazyn-piatek/1028647-skladaki-i-przeszczepki.html