Przygotowania do zorganizowania spotkania integracyjnego i kampanii na rzecz transplantacji w Szczawnicy nabrały wielkich obrotów.

Wieczorem w czwartek byliśmy już na miejscu.
Przywitał nas Prezes oraz państwo Suchodolscy z Łodzi wielkanocnym jajeczkiem i wyrobami wędliniarskimi spod Sandomierza.

Po kolacji każdy poszedł do swych obowiązków by w piątek rano było ich mniej.

Ranek przywitał nas słońcem więc zaraz po śniadaniu wypisywałyśmy wizytówki na drzwi uczestników spotkania oraz przygotowywałyśmy dla nich identyfikatory.

W każdym pokoju zostawiałyśmy słodycze i program „Przywitania wiosny”.

Chłopcy: Jacek, Michał, Rysiek i Janek przywieszali banery na budynku „HALKI”, następnie biorąc słodkości wyruszyli w miasto by przyklejać plakaty informujące o akcji i częstowali mieszkańców malowniczej Szczawnicy oraz kuracjuszy zapraszając na jutrzejszą akcję na tarasie restauracji.

Ja pojechałam do pana Józefa Saraty by podziękować za pomoc i omówić szczegóły jutrzejszej wycieczki po Szczawnicy.
Odwiedziłam także wyciąg na Palenicy i podziękowałam grafiką za udogodnienie w postaci zniżki przy zakupie biletów dla składaków.

Nie mogłam pominąć także Miejskiego Ośrodka Kultury by przywitać się z naszymi sympatykami i jednocześnie sponsorami  kapeli góralskiej, która jak co roku tradycyjnie ożywiała taras,  miejsce naszej kampanii.

Zaprosiłam na sobotnią kampanię panią Alinę Lelito, redaktora gazety „Z doliny grajcarka”.

Musiałam wracać do hotelu bo trzeba było przygotować się na powitanie autokaru z Zabrza, którym kierował pan Rafał, a Kasia czuwała by nikomu nic złego się nie stało.
Nie wiedziałam, że czeka na mnie bardzo miła niespodzianka. Przywitał mnie Jureczek Kazalski i Janek Machulak.

Uściskom nie było końca.

Po godzinie 18-tej zawitała radosna grupa składaków wraz z rodzinami  i  przyjaciółmi.

Zakwaterowanie, kolacja, a potem wspólne kilka godzin poświęcone na wspomnienia, humor i zabawę.

Wśród 37 uczestników nie zabrakło krakowskich przeszczepów (Janka i Staszka), razem z Michałkiem po płucach było tylko i aż 16 „składaków”.

Miłym zaskoczeniem był udział Rodziny Dawców z Zawiercia.

Podczas tego wieczoru Janek Statuch ogłosił zebranym o przyznaniu w głosowaniu tajnym przez kapitułę składaków tytułu IKSRY NADZIEI  Ryszardowi Gancarzowi i przedstawił nominowanych do tego tytułu. Annę Dymną, Pawła Kukiza, Agnieszkę i Jakuba Klemzyńskich, Panią Bożęntynę Pałkę-Korubę, Wojewodę Świętokrzyskiego…

Zwrócił się także o pomoc i udział w najbliższych i bardzo ważnych dla nas imprezach.

Kielce 21-23 kwietnia Targi REH-MED, gdzie nie tylko będziemy prowadzić kampanie na rzecz transplantacji ,ale uczestniczyć w tradycyjnym biegu wraz z niepełnosprawnymi (pomoże nam Krzysio Głombowicz).

Krosno, 1-3 maja br. Górskie Mistrzostwa Balonowe, Warszawa , 8 maja - Półfinały Zaczarowanej Piosenki.

Wspomniał także o największej imprezie,  rajdzie do Krakowa, gdzie 13 czerwca o godzinie 21,30 będziemy prezentować naszemu społeczeństwu „Rodzinę Składaków” z ich problemami osiągnięciami, planami, a jednocześnie wspierać niepełnosprawnych.

Czeka nas olbrzymie wyzwanie kosztowe, logistyczne i reklamowe.

Będzie dla nas największa kampania na rzecz świadomego oddawania oraganów na krakowskim rynku.

Oprócz wymienionego wyżej wymienionego rajdu i  biegu w Kielcach czeka nas jeszcze kilka imprez sportowych o charakterze ogólnopolskim. 

Ten wiosenny miły dzień zakończył się sympatycznie i każdy z nas wierzył, że sobota będzie również taką.

 Obejrzyj zdjęcia!!!