Miałem olbrzymią przyjemność spotkać się z charyzmatyczną Anną Dymną w Krakowie,

15 listopada 2009r.

Po zakończonym czynnie uczestnictwie w warsztatach psychologicznych, zorganizowanych przez Zarząd Główny Stowarzyszenia Transplantacji Serca, pospiesznie wsiadłem do swojego Opla by zdążyć na urodziny Michała, syna Ani Dymnej aby złożyć życzenia urodzinowe od wszystkich składaków z Zabrza.

Jednak najważniejszym  powodem wizyty w mistycznym Krakowie była Ania Dymna i Jej propozycja rozmowy na temat mojego przeszczepu. Zaproszenie przyjąłem z wielką radością i wyróżnieniem.

Przywitała mnie uśmiechem, a ja białą różą i odwzajemniłem uśmiech. Siedząc przy stoliku w Klubie Aktora „LOŻA”, na rynku krakowskim, jedząc smaczną kolację prowadziliśmy rozmowę na powyższy temat.

Czas spotkania dobiegł końca i trzeba było wracać do Gliwic. Z żalem opuszczałem piękny Kraków

ale w myślach ciągle miałem  rozmowę z przemiłą Anią.

Pragnę serdecznie podziękować za zainteresowanie się moją osobą i moimi przeżyciami  Annie Dymnej                 i Jankowi Statuchowi.

Michał Bernacki