TDT
AKTUALNOŚCI
Liluś - moja SKŁADAKOWA córuchna
TDT
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.Jest na świecie taki rodzaj smutku,
którego nie można wyrazić łzami.
Nie można go nikomu wytłumaczyć.
Nie mogąc przybrać żadnego kształtu,
osiada ciasno na dnie serca
jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
Kochani,
Tak nagle, bez pożegnania odeszła moja kochana SKŁADAKOWA Córuchna, Liluś.
Przez wiele lat nasza ekipa poznawała się w różnych sytuacja życiowych ale nie było
obrażania, gniewu bo każda chwila była dla nas najcenniejsza.
Z kolejnej wspólnej akcji w Polsce wracała z większym doświadczeniem.
Czynnie włączała się w organizację zjazdów dzieci i młodzieży po transplantacji
serca w Zduńskiej Woli. Zgłaszała się do udziału w meczach piłki nożnej w Brzeszczach.
Jako czerwona śnieżynka odwiedzała oddziały dziecięce w Łodzi i Zabrzu.
Razem z Tomaszem, Patrykiem i ekipą Składaków obdarowywała słodyczami,
maskotkami, poduszkami najmłodszych pacjentów.
W klasie maturalnej dopingowałam Jej i cieszyłam się kiedy dzwoniła i mówiła jaką
kreacje przygotuje na studniówkę.
Trzymałam mocno kciuki za zdanie egzaminu dojrzałości.
Rozmawiałyśmy o dalszych planach co do wyboru szkoły. Szczęśliwa z Jej wyboru i zdania
egzaminów na studia chodziłam dumna, jak paw.
Wiele rozmów o dalszych planach i nagle telefon, że potrzebuje pomocy…
Odeszłaś, i razem z Tobą odeszła cząstka mnie, została pustka i żal…
- Alicja Chachaj