TDT
AKTUALNOŚCI
27.05.2015 uroczyste otwarcie budynku C Śląskiego Centrum Chorób Sercaw Zabrzu
TDT
Dokładnie 30 lat od powołania do życia zabrzańskiej kardiologii Śląskie Centrum Chorób Serca znów się rozbudowuje. W środę uroczyście otwarty został budynek C, który wzbogaca gamę zabrzańskiego szpitala o leczenie chorób płuc. Będzie to pierwsze miejsce w regionie, gdzie przeprowadzane będą przeszczepy płuc dla chorych na mukowiscydozę.Nowy budynek Śląskiego Centrum Chorób Serca kosztował 107 mln zł, 88 mln zł pochodziło z programów unijnych, resztę dołożyło ministerstwo zdrowia i Centrum. Oficjalnie otwarto go wczoraj (27.05.), pierwszych pacjentów przyjmie w czerwcu.
Ma służyć chorym na mukowiscydozę. Oprócz specjalnie izolowanego pododdziału dla tych pacjentów, jest w nim pracownia rezonansu magnetycznego i pracownia medycyny nuklearnej.
- Mamy tu także pododdział chorób płuc i pododdział chirurgii klatki piersiowej – bo jak się robi przeszczepy płuc to nie może brakować tych dwóch pododdziałów – tłumaczy profesor Marian Zembala, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca. – Stajemy się ośrodkiem chorób serca, płuc i naczyń, takie zadanie postawiła przed nami Ewa Kopacz jeszcze wtedy, gdy była ministrem zdrowia.
W uroczystym otwarciu nowego budynku uczestniczyli przedstawiciele świata medycyny (m.in. prof. Anna Religa, żona prof. Zbigniewa Religi), polityki i nauki, z zagranicy przyjechali reprezentanci placówek z którymi centrum współpracuje. Premier Ewa Kopacz, nie mogła przyjechać, ze względu na ważne głosowania w sejmie, przysłała list gratulacyjny. Cztery kondygnacje, a na nich m.in.: pracownie naukowe (w tym pracownia rezonansu magnetycznego i medycyny nuklearnej), oddziały : transplantacyjny z pododdziałem mukowiscydozy, chirurgii klatki piersiowej oraz pododdziałem chorób płuc, Oddział Kardiochirurgii, Transplantacji Serca i Płuc oraz Mechanicznego Wspomagania Krążenia oraz Oddział Intensywnej Terapii. Ponadto cztery sale operacyjne czy bank krwi.
Wszystko na najwyższym światowym poziomie.
Tak wygląda nowy budynek C Śląskiego Centrum Chorób Serca, który w środę został oficjalnie otwarty.
- "Jesteśmy aby ratować, leczyć i dawać nadzieję". To misja Śląskiego Centrum Chorób Serca, która jest święta. Ratować, a więc pomagać nawet w najcięższych przypadkach. Leczyć, czyli stale wdrażać nowe rozwiązania w medycynie. Dawać nadzieję to z kolei zadanie badaczy opracowujących nowe technologie - mówi prof. Marian Zembala, Dyrektor ŚCCS.
- Cieszę się, że z takiej malutkiej kliniki wyrósł tak duży i wspaniały szpital. Moje gratulacje - powiedziała Anna Religa, wdowa po profesorze.
- Profesor z pewnością jest dumny z tego, co widzi. Z tego jak rozrósł się szpital, z jego wyników, z postępów zespołu. Kilkanaście lat temu nie wyobrażaliśmy sobie, że możliwe jest budowanie takich miejsc - dodaje Jan Sarna, przyjaciel prof. Religi i szef Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii.