TDT

AKTUALNOŚCI

obraz

III RAJD ROWEROWY ' Z SERCEM DO ZACZAROWANEJ PIOSENKI' ZABRZE - KRAKÓW 13 - 15.06.2008

TDT

W piątek 13 czerwca barwnie, gwarnie i radośnie zrobiło się przed budynkiem SCCS w Zabrzu. Zaroiło się od rowerzystów, których wygląd robił na obecnych tam osobach towarzyszących, zaproszonych gościach, przedstawicielach personelu medycznego i dziennikarzach duże wrażenie. Wszyscy ubrani w jednolite koszulki specjalnie zaprojektowane, w kaskach na głowie i trzymający w rękach lśniące rowery firmy "Wheeler" wyglądali jak zawodowi kolarze. Dzięki temu dla nikogo już nie było tajemnicą, że sprawcą tego poruszenia był rozpoczynający się już po raz trzeci Rajd Rowerowy Osób Po Transplantacji Serca.

 

W piątek 13 czerwca barwnie, gwarnie i radośnie zrobiło się przed budynkiem SCCS w Zabrzu. Zaroiło się od rowerzystów, których wygląd robił na obecnych tam osobach towarzyszących, zaproszonych gościach, przedstawicielach personelu medycznego i dziennikarzach duże wrażenie. Wszyscy ubrani w jednolite koszulki specjalnie zaprojektowane, w kaskach na głowie i trzymający w rękach lśniące rowery firmy "Wheeler" wyglądali jak zawodowi kolarze. Dzięki temu dla nikogo już nie było tajemnicą, że sprawcą tego poruszenia był rozpoczynający się już po raz trzeci Rajd Rowerowy Osób Po Transplantacji Serca.

Trudno nie zwrócić uwagi, na fakt, iż rozpoczęcie rajdu miało miejsce 13 w piątek,  wśród jego uczestników jadących na rowerach było 13 osób po transplantacji serca. Jak się później okazało były to bardzo szczęśliwe 13-tki i piątek.

Tegoroczna impreza spotkała się z ogromnym zainteresowaniem mediów. Przyczynił się do tego Pan Przemek Saleta Mistrz Świata w kickboxing, utożsamił się z jej ideą i bardzo wspierał całe przedsięwzięcie. Był z organizatorami rajdu na jego inauguracji w marcu br podczas Targów Rowerowych w Warszawie. Wielokrotnie będąc uczestnikiem programów telewizyjnych nt transplantacji informował widzów o tej imprezie. Był także na starcie rajdu, choć jeszcze dwa dni wcześniej walczył z wysoką gorączką i grypą. Udzielał wywiadów i cierpliwie pozował do zdjęć, ponieważ chętnych do fotografii z mistrzem było bardzo wielu.

W rozmowach z przedstawicielami mediów osoby po przeszczepie serca i płuc wyrażały radość z drugiego życia i satysfakcję ze sprawności fizycznej. Szczególnie często i obszernie o dobrodziejstwie ratowania życia poprzez transplantację narządów oraz o wdzięczności tym wszystkim, którzy przywrócili osobom po transplantacji radość z każdego przeżytego dnia wypowiadała się Komandor Rajdu - Renata Maternik. W licznych wywiadach prasowych, oraz jako gość dnia w TV "Silesia", miała ona sposobność mówić także o ludziach, którzy narodzili się drugi raz po transplantacji, o stosunku społeczeństwa wobec takich osób, o potrzebie krzewienia pozytywnych postaw wobec transplantologii, a także o samym rajdzie.

Gdy emocje przeżywane przez zgromadzonych nieco opadły, dr Michał Zakliczyński z SCCS, czuwający, na co dzień nad zdrowiem składaków, pożegnał w imieniu Pana Prof. Mariana Zembali cyklistów, życząc im wytrwałości w pokonywaniu trasy rajdu i dobrej pogody.

Po tych słowach 18 cyklistów uformowało kolumnę na czele, której stanął przyjaciel składaków i jednocześnie Przewodnik Trasy Rajdu Krzysztof Miś. Zwarci i gotowi rowerzyści po sygnale do startu, jaki dał Pan Przemek Saleta z radością i uśmiechem na ustach ruszyli w drogę

W czasie, gdy osiemnastu cyklistów przemierzało wyznaczoną trasę przez Rokitnicę, Bytom, Świerklaniec, Dobieszowice, Rogoźnik, w Dąbrowie Górniczej trwał happening promujący transplantologię. Ubogacili go swoją obecnością mistrzowie sportu Przemysław Saleta i Jerzy Górski, mistrz świata w podwójnym triatlonie, który już po raz drugi był współorganizatorem rajdu oraz Maria i Wacław Tomzikowie, rodzice, którzy kilka lat temu po śmierci swego syna wyrazili zgodę na pobranie od niego narządów do przeszczepów. Składaków kolportujących materiały propagandowe dzielnie wspomagał - 21 lat żyjący z nowym sercem - Jerzy Bandurski.

Przed piętnastą na plac przed Dom Kultury w Dąbrowie Górniczej przybyła kolumna rajdowa, serdecznie witana przez mieszkańców i przedstawicieli Władz Miasta oraz dziennikarzy TV Katowice i TV Silesia.
Na pamiątkę tego spotkania uczestnicy rajdu przekazali na ręce Pana mgr Pawła Gocyły I Zastępcy Prezydenta Miasta  Dąbrowa Górnicza pamiątkowa grafikę projektu Pana Ryszarda Gancarza, oddanego przyjaciela składaków z STS koło Zabrze. Następnie Maria Kochanowicz zaprosiła rowerzystów i wszystkie osoby towarzyszące rajdowi na uroczysty obiad.

Smaczny posiłek i chwila odpoczynku szybko wyzwoliły w składakach jadących na rowerach chęć do kontynuowania rajdu. Trud pedałowania przez jeszcze kilkadziesiąt kilometrów wynagrodził niebawem wspaniały krajobraz z najwyższym szczytem Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej - Górą Aleksandra Janowskiego (504 m.n.p.m.) w tle, a potem pobyt w najokazalszych i najbardziej malowniczych na Jurze ruinach czternastowiecznego zamku w miejscowości Podzamcze. Wielu z jadących po raz pierwszy miało okazję cieszyć oczy takimi widokami, i nie było już nikogo, kto nie deklarowałby chęci powrotu w to urokliwe miejsce za rok.

Nadszedł jednak czas, aby zakończyć jazdę na rowerze i dalsza drogę do miejsca noclegu cykliści odbyli w autokarze. Podobnie jak w zeszłym roku bazą był kompleks hotelowy "Cabała" w Olkuszu. Po zakwaterowaniu wszyscy udali się na smaczną kolację. Podczas jej trwania miała miejsce miła niespodzianka, jaką zgotowali uczestnicy rajdu jej Komandorowi Renacie Maternik.
W dowód wdzięczności za zaangażowanie w organizację III Rajdu Rowerowego i stworzenie jego niezwykłej atmosfery otrzymała ona pamiątkowe zdjęcie wraz z podpisami uczestników rajdu, personelu medycznego SCCS, dziennikarzy i zaproszonych gości. Ogromne zaskoczenie a następnie łzy wzruszenia naszej koleżanki spowodowały, że miękko na sercu zrobiło się i sprawcom tego wydarzenia.

Równie piękną trasę i pełną wrażeń pokonywano w sobotę. Uczestnicy rajdu jadąc wzdłuż Prądnika, najurokliwszej doliny Ojcowskiego Parku Narodowego zachwycali się jej niepowtarzalnością, spotykali pamiątki historii, a więc zamki w Pieskowej Skale i Ojcowie, przejeżdżali obok Maczugi Herkulesa oraz wapiennych skał i wydrążonych w nich przez naturę jaskiń, podziwiali ciekawe wille ojcowskie; słowem wzbogacali się o nowe wrażenia także kulinarne, gdyż niezwykły w smaku obiad, jaki spożyto w "Brandysówce" był wspominany przez wszystkich do końca rajdu.
Na trasie spotykali się z dużą serdecznością ze strony innych miłośników jazdy na rowerze a także pieszych turystów. Często pamiątką tych spotkań były serduszka, jakie składaki przyklejali napotkanym turystom.

Piękna pogoda i wspaniałe widoki sprawiały, że uczestnicy rajdu niechętnie opuszczali to malownicze miejsce. Ale plan dnia wskazywał na konieczność przyspieszenia, gdyż do kolejnego miejsca postoju już w Krakowie pozostało trochę kilometrów a w programie była jeszcze uroczysta kolacja z przyjaciółmi z koła Kraków i Sponsorem.
W tej sytuacji Komandor Rajdu wraz z Przewodnikiem podjęli decyzję o zakończeniu jazdy na rowerach i cała grupa przesiadła się do autobusu.
Jak się później okazało, była to dobra decyzja, gdyż na zakwaterowanie się w miejscu noclegu i przygotowanie do kolacji pozostała tylko godzina.

Wspólna kolacja w restauracji "Sfinks" w Krakowie miała także uroczysty charakter. Była to okazja do uhonorowania grafiką i drobnymi upominkami za wieloletnią pracę, jaką wykonuje dla Stowarzyszenia prowadząc stronę internetową składaków oraz kół Zabrze i Kraków nasz przyjaciel Staszek Majchrzak. Serdecznie podziękowanie w postaci grafiki za pomoc w organizacji rajdu skierowała jego Komandor także do Pana Andrzeja Gajewskiego przedstawiciela na Polskę firmy "Wheeler", który udostępnił wspaniałe rowery i kaski. Pan Andrzej dziękując za to wyróżnienie, bardzo podkreślał fakt, że możliwość wspierania takiej imprezy jest dla niego ogromnym wyróżnieniem i przeżyciem i na pamiątkę kolejnego spotkania wręczył naszej koleżance Renacie Maternik srebrną odznakę firmy "Wheeler".

Kolejne podziękowania przekazano kierowcy autobusu, którego mistrzowska jazda znalazła uznanie wśród wszystkich uczestników rajdu.
Po kolacji udano się na krótki spacer po rynku krakowskim, który zakończył się zaproszeniem przez naszego sponsora Pana Andrzeja Gajewskiego do "Piwnicy pod Baranami". Klimat tego miejsca i wystrój wzbudził we wszystkich duże wrażenie. Był czas na wspomnienia, ponieważ okazało się, że nasz sponsor przez wiele lat był bardzo związany z "Piwnicą" i jej długoletnim szefem Piotrem Skrzyneckim, pełniąc funkcję menadżera.
Ale wszystko co dobre szybko się kończy i wskazówki zegarka nieubłagalnie wskazywały na konieczność powrotu do miejsca noclegu.

Finał III Rajdu Rowerowego " Z SERCEM DO ZACZAROWANEJ PIOSENKI" Zabrze - Kraków nastąpił w niedzielę.
Poranek powitał wszystkich smacznym śniadaniem. I był to także moment na kolejną niespodziankę tym razem dla naszego przyjaciela Krzysztofa Misia, który był autorem całej trasy rajdu już po raz drugi. Przy owacji na stojąco i okrzykach "dziękujemy" otrzymał z rąk Komandor Rajdu pamiątkową grafikę.

Następnym punktem ostatniego dnia rajdu było spotkanie uczestników z Koła "Zabrze" z przedstawicielami STS Koło Kraków oraz lekarzami Kliniki Chirurgii Serca, Naczyń i Transplantologii w Krakowie. Stąd, wszyscy razem na rowerach, w asyście policyjnych motocykli ruszyli przed południem na Krakowski Rynek, gdzie była meta rajdu. Tam też powitał ich wręczając każdemu cykliście kwiat róży prof. Marian Zembala i Anna Dymna świętująca tu ze swoją fundacją "Mimo Wszystko" Dzień Integracji z Osobami Niepełnosprawnymi. Ze sceny ustawionej obok Sukiennic Anna Dymna wraz prof. dr hab. n. med. Marianem Zembalą ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, prof. dr hab. n. med. Jerzym Sadowskim z Kliniki Chirurgii Serca, Naczyń i Transplantologii w Krakwie i grupą składaków zaapelowali do zebranych - przypominając słowa Jana Pawła II - by, nie zabierali swych narządów do nieba. Wystarczy wypełnić "OŚWIADCZENIE WOLI" w tej sprawie i nosić je przy sobie. Takie właśnie oświadczenia, i wiele innych materiałów tematycznie związanych z transplantologią, kolportowali przez wiele godzin na Rynku krakowskim członkowie i przyjaciele STS Koło "Zabrze".
Wśród witających uczestników rajdu był także całkowicie sparaliżowany Janusz Świtaj, który jeszcze kilka miesięcy temu prosił o eutanazje, a teraz dzięki pomocy fundacji Anny Dymnej odnalazł sens życia i mógł być na rynku w Krakowie.

III Rajd Rowerowy " Z SERCEM DO ZACZAROWANEJ PIOSENKI" Zabrze - Kraków będący formą promowania transplantologii, a także manifestacją sprawności osób po przeszczepie serca, a zarazem podziękowaniem za dar życia zakończył się późnym popołudniem.

Wcielając w życie ideę Rajdu jego uczestnicy swój trud i bogate wrażenia dedykowali śp. Staszkowi Kochanowiczowi, który miał swój wkład w ten projekt. To, za co był odpowiedzialny niedawny PREZES Koła "Zabrze", czego nie mógł zrobić już osobiście, profesjonalnie wykonała jego Rodzina, zwłaszcza żona Maria i córka Dagmara. Obecność Dagmary w peletonie rowerzystów była miłym, a jednocześnie wzruszającym przeżyciem, przywołującym dobre refleksje związane z życiem Staszka.

Organizatorzy rajdu pod kierunkiem Komandor Rajdu - Renaty Maternik dołożyli wszelkich starań, aby jak najlepiej wykonać postawione sobie zadania. Istotne teraz, by jego idea spowodowała, że ludzie przestaną się bać transplantacji; zaczną o niej rozmawiać i przyjmą do wiadomości, że "Bóg tak nas skonstruował, że niektóre narządy do przeszczepu przystosował"; i wreszcie, że oświadczenia woli będą nosić przy sobie jak inny ważny dokument.

Zarząd STS Koło "Zabrze" nie mógłby własnymi siłami zrealizować tak okazałego projektu, jakim był III RAJD ROWEROWY " Z SERCEM DO ZACZAROWANEJ PIOSENKI". W jego przygotowanie i przeprowadzenie, obok członków Koła, zaangażowali się m. innymi:

Pan Jerzy Górski    Mistrz świata w podwójnym triatlonie
Pan Andrzej Gajewski   General Menadżer Firmy "Wheeler"
Pan prof. dr hab. n. med. Marian Zembala   Dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca
Pani Urszula Gąsior   Dyrektor ds. Ekonomiczno-Administracyjnych ŚCCS
Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Śląskiej Komendy Policji    w Katowicach
Pan Ryszard Gancarz   artysta grafik
Pan Adam Hajduk   Starosta Raciborski
Pan Jacek Węglarz     Firma "Telemar" Sp. z o.o.
Pan Tadeusz Bujak    Prezes Zarządu Głównego STS
"TOP- POLIGRAFIA" S.C.     Firma poligraficzna
Pan Henryk Głąbik i Rafał Księżyk     Obsługa ambulansu
Michał Wolak i Michał Mucha     Obsługa serwisowa Firmy "Wheeler"
Pani Maria Kochanowicz -żona Staszka    Dąbrowa Górnicza
KOSD Sp.z o.o.w Tarnowie   Oddział Zakład Gazowniczy w Sandomierzu
PZU SA    Oddział w Sandomierzu
Biuro Promocji i Reklamy EFEKT    w Tarnobrzegu
BEGEROW Polska Sp.z o.o.   w Sandomierzu
SAD-POL    w Sandomierzu
HORTUS-PLON     w Sandomierzu
Pan Jan Karcz    Sandomierz
Firma Handlowa"AK"    Dwikozy
Pan Zbigniew Antonczenko     Zabrze
Pani Alicja Chachaj    Zabrze
Pan Arkadiusz Kamiński     Warszawa
Syngenta Seeds    Piaseczno
Pan Karol Prętnicki     Poznań

Tym wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób pomogli w organizacji Rajdu, bardzo serdecznie dziękujemy.

Autorzy: Antoni Leśniczek, Renata Maternik

 

fotki    reportaże